Cyrulicy Rogue Balsam do brody – recenzja, opinie

Szczegóły produktu

Marka:

Cyrulicy
Nazwa:

Rogue
Rodzaj:

Balsam do brody
Pora roku:

Wiosna, Lato
Zastosowanie:

Dzień, Wieczór
Chwyt:

Mocny
Efekt:

Nawilżenie zarostu, Utrwalenie zarostu
Kliknij w gwiazdkę, aby ocenić ten wpis!
[Ilość ocen: 5 Średnia ocena: 5]
Spis treści

Balsam do brody Cyrulicy Rogue – prezentacja, opakowanie

Kontynuując serię artykułów o kosmetykach typowo letnich – pora na świeży balsam, który wygodnie wrzucimy na brodę przy wysokich temperaturach. Takim produktem jest balsam Rogue od Cyrulików, który testuję dzięki współpracy ze sklepem dlabrodacza.pl

Na chwilę powstawania artykułu w tej linii zapachowej pojawił się olejek, szampon do brody oraz omawiany właśnie produkt o pojemności 50ml z polygonal artową wręcz neonowo-jeleniową grafiką. Nie porywa mnie jakoś specjalnie, nie też jest oczywiście. Najzwyczajniej jak na mój gust można by było się pokusić o trochę więcej zdobień lub jakieś przełamane tło, wtedy pokusiłbym się o najwyższą ocenę.

A skąd nazwa Rogue? Przełożonie z ichniejszego na nasze to po prostu Łotr. A dlaczego? Ponieważ linia powstała w kooperacji z opolskim barbershopem i centrum szkoleniowym dla adeptów barberstwa Barber shop Łotr i Barber shop Łotr 2.0. 

Balsam sprzedawany jest w szklanych przyciemnianych słoiczkach zakręcanych plastikiem bez dodatkowego opakowania.

Skład balsamu Cyrulicy Rogue

Co tam siedzi w środku, czyli INCI: 

Euphorbia Cerifera Cera (wosk z wilczomlecza), Mangifera Indica Seed Butter (masło mango), Jojoba Esters (wosk z kwiatów jojoby), Helianthus Annuus Seed Wax (wosk z kwiatów słonecznika), Acacia Decurrens Flower Wax (Wosk z kwiatów mimozy), Polyglycerin-3 (trójgricerol roślinny), Butyrospermum Parkii Butter (masło shea), Oryza Sativa Bran Oil (olej z otrąb ryżowych), Solanum Lycopersicum Seed Oil (olej z nasion pomidora), Gossypium Herbaceum Seed Oil , Parfum, Helianthus Annuus Seed Oil (olej słonecznikowy), Betula Alba Leaf Water (woda brzozowa), Theobroma Cacao Seed Butter (masło kakaowe), Sucrose (cukier), Limonene*, Tocopherol (witamina E), Aqua (woda), Sodium Benzoate*, Potassium Sorbate*, Citric Acid*, Hexyl Cinnamal*, Benzyl Benzoate*, Citral*, Linalool*, Geraniol*, Eugenol*, Citronellol*

*części naturalnie występujące w kompozycji zapachowej

Wybrane składniki:

  • Woda brzozowa – zapobiega wypadaniu brody przez pozytywny wpływ na cebulki
  • Cukier – większy chwyt, większe nawilżenie
  • Wosk z kwiatów mimozy – kondycja dla zarostu oraz poprawienie parametrów zapachu
  • Wosk jojoba, wosk z kwiatów słonecznika, wosk z wilczomlecza – dla lepszego chwytu
  • Olej z pestek pomidora – działanie nawilżające, naturalny filtr UV, właściwości antyoksydacyjne
  • Olej bawełniany – zawiera wiele nienasyconych kwasów tłuszczowych o działaniu przeciwalergicznym, regeneruje trzon brody, sprawia, że zarost jest miękki, zapobiega rozdwajaniu się końcówek i łuszczeniu się skóry
  • Olej z otrębów ryżowych – olej pozostawia skórę pod zarostem nawilżoną, opóźnia proces starzenia, pobudza cebulki włosowe pobudzając włosy do wzrostu
  • Witamina E – Działa przeciwzapalnie, nawilża i łagodzi podrażnienia, ma działanie przeciwstarzeniowe.

Zapach balsamu Cyrulicy ROGUE według producenta

cyt: Rogue to zapach mięty hawajskiej i tropikalnej bryzy

Nuty głowy

mango
ananas
marakuja
papaja

Nuty serca

zielone liście
kwiat gorzkiej pomarańczy
mięta hawajska

Nuty bazy

nuty morskie

Balsam Cyrulicy Rogue – recenzja i odczucia

Zapach

Balsam w linii Rogue jest zdecydowanie inny niż szampon i olejek. Wspólnym mianownikiem jest mięta przywodząca na myśl frument na miejscu za czasów małoletnich. Płynnie przechodząc do dalszego opisania zapachu to balsamowy frument jest tym wziętym ze zgrzewki na ziemi a nie z lodówki aczkolwiek jest zapachem cieplejszym i mniej orzeźwiającym niż te wspomniane na początku akapitu.

Moim zdaniem mięta z nut zapachowych powinna znaleźć się w głowie, bynajmniej nie w sercu. Daje po nosie już od samego otwarcia, ale w niecałą godzinę po nałożeniu lata sobie już tylko przy skórze, ustępując aromatom tropikalno-owocowym. Tutaj też zauważalną różnicą jest dominacja dojrzałego mango i ananasa, brakuje kwasowości.

No i kończąc wywód o odczuciach nosowych – charakterystyczny tylko i wyłącznie dla balsamu element jest lekki kremowy vibe. Pisałem o tym już przy okazji recenzji Burboneski gdzie także ta nuta jest wyczuwalna. Dlatego opierając się o tamtą wypowiedź, mogę porównać to do kremu bardzo egzotycznego (aż przesadnie) ciasta.

Parametry – zasięg ma całkiem niezły, do 2-3 metrów będziemy chodzącymi owocami tropikalnymi i zostawia subtelny ogon. Trwałość bez olejku ciężko określić. Bardzo różnie w zależności od pogody czy aktywności. Dłużej wyczuwalny w te cieplejsze dni. W innym przypadku, aromat trochę „zastyga”. Zdecydowanie z przeznaczeniem na ciepłą wiosnę i lato.

Działanie, kolor, konsystencja

Chwyt jeden z mocniejszych na rynku i jeden z tych, które potrafią w miarę utrzymać moje powykręcane we wszystkie strony sprężynki. Zostawia satynowy look.

Zarówno w konsystencji jak i kolorze to twardszy skrystalizowany miód. Nie jest oporny w wybieraniu, także dobrze się rozsmarowuje. Co za tym idzie – nie ciągnie włosa.

Balsam należy do tych z którymi można zdecydowanie przesadzić dlatego polecam Wam nałożyć kilka mniejszych porcji i obserwować jak tam futro niż jedną za dużą i wszystko później zmywać.

Podsumowując jest to bardzo dobry jakościowo i wydajnościowo produkt, odżywczy, nawilżający z właściwościami utrwalającymi.

Podsumowanie, zdjęcia i oceny końcowe

Na pewno warto używać go razem z olejkiem. Niezależnie w jakiej kolejności dopełnicie zestaw i jeśli oczywiście używanie balsamów, większą radochę przyniesie użycie obydwóch na raz. To jest ten efekt synergii gdzie mimo jednej linii zapachowej, produkty różnią się lekko od siebie a razem tworzą jeszcze coś nowego. Jestem fanem olejku i mimo, że dostałem go niedawno do testów i recenzji, sam wcześniej przerobiłem dwa flakoniki na własną rękę i latem zazwyczaj prosiłem barbera o jego nałożenie. To jeden z tych produktów, których nie chciałem łączyć zapachowo z innym, dlatego też możliwość otrzymania zestawu była mi bardzo na rękę.

Balsam możecie kupić w sklepie dlabrodacza.pl z 10% rabatem wpisując przy zakupie kod
POPRAWWONS
Kup Balsam do brody Rogue – Cyrulicy – 50ml

Zapach

Wyczuwalność 4/5
Projekcja 4/5
Trwałość: 4/5
Kompozycja: 4/5

Działanie

Włos brody: 5/5
Skóra pod zarostem: 5/5
Skutki niepożądane: uczucie przetłuszczenia przy większej ilości
Chwyt: mocny

Dodatkowe

Cena: 3.5/5
Wygląd: 4/5
Skład: 5/5

Są to subiektywne oceny, każdy testujący może mieć inne odczucia. Punkty wystawiam po dłuższym użytkowaniu w różnych warunkach.

Wyczuwalność – Ocena zapachu z bliska, buteleczki, roztarciu w dłoniach i zaraz po aplikacji

Projekcja – Ocena intensywności zapachu z większej odległości

Trwałość – Czas w jakim zapach jest wyczuwalny

Kompozycja – Oryginalność zapachu, złożoność oraz własne odczucia zapachowe

Włos brody – Wpływa na pielęgnację zarostu

Skóra pod zarostem – Wpływ na skórę pod zarostem

Cena – Stosunek jakości do ceny, uwzględniając wszystkie poprzednie oceny

Wygląd – Własne odczucia wizualne produktu

Kliknij w gwiazdkę, aby ocenić ten wpis!
[Ilość ocen: 5 Średnia ocena: 5]
Szczegóły produktu
Marka:

Cyrulicy
Nazwa:

Rogue
Rodzaj:

Balsam do brody
Pora roku:

Wiosna, Lato
Zastosowanie:

Dzień, Wieczór
Chwyt:

Mocny
Efekt:
Nawilżenie zarostu, Utrwalenie zarostu