Szampon do brody Doctor Plague linii Freak Show od Pan Drwal
Szampon miałem przyjemność testować kilka dni przed oficjalną premierą. Zgarnąłem go w konkursie organizowanym na fanpage Freak Show, musiałem trochę porymować. Należało dodać w komentarzu wiersz z wykorzystaniem słów:
ZAJĄC, SIANIE KUKURYDZY, MLEKO i MATKA. Jak widać, dobór słów perfekcyjny. Dosłownie w każdym kto brał tam udział, obudził się jakiś wewnętrzny Edgar Alan Poe. Pozwolę sobie przytoczyć mój komentarz, który znalazł się wśród zwycięzców:
Skład szamponu Freak Show Doctor Plague
Szampon jak to Pan Drwal, ma naturalny skład, nie zawiera olejów silikonowych, parafiny, sztucznych barwników i konserwantów.
Aqua, Potassium Cocoate, Potassium Oleate, Parfum, Decyl Glucoside, Glycerin, Benzyl Alcohol, Potassium Citrate, Sodium Chloride, Citric Acid, Cinnamal, Linalool.
Jedynym składnikiem, który może nie budzi kontrowersji, ale może wywołać u nieznacznej grupy osób alergię to Cinnamal, jest to składnik kompozycji zapachowej a dokładnie zapach cynamonu.
Zapach szamponu Doctor Plague
Czekałem na rozpoczęcie tego akapitu, aby iść raz jeszcze niuchnąć prosto z butli a następnie jeszcze raz po roztarciu w dłoniach z wodą. To już kolejny szampon od Pana Drwala, który ma tak bardzo złożony zapach, bardziej podoba mi się chyba tylko Whiskey in the Jar, także PD. Póki co, informacje od producenta:
Nuty głowy
piżmo
kadzidło
wetiwera
Nuty serca
suszone owoce
oud
Nuty bazy
imbir
skóra
Pan Drwal Freak Show Doctor Plague – recenzja i odczucia
Zapach
Kiedy pierwszy raz otworzyłem szampon i syknęło mi powietrzem z butelki, aż mi się same oczy otworzyły. Zapach jest bardzo intensywny jak na szampon – jeszcze naturalny. Czuć go na całą łazienkę a po wyciśnięciu porcji z butelki, nawet w przedpokoju. Tutaj ważna rzecz – zazwyczaj zapach szamponu wzmacnia się lub ulatnia po nałożeniu na mokrą brodę. Tutaj zapach szamponu zmienia się. Pierwszy zapach, czyli ten z butelki i na dłoni. Po prostu podpalone kadzidełko o zapachu oud z suszonymi leśnymi owocami. Rozwijając – cięższy, ale aromatyczny – drzewny zapach i charakterystyczna dla oud nuta a w tle te suszone leśne owoce, ich aromat można „po taniosci” poczuć w gotowej saszetkowanej owsiance „5 owoców leśnych”.
Co do zmiany zapachu, bardzo się zdziwiłem jak mocno się zmienił po wtarciu w morką brodę. Tak jak wcześniej nie doszukałem się piżma, tak tutaj nie doszukałem się imbiru, ale za to teraz poczułem w tle piżmo a górę wziął zapach skóry i drobne ślady oud. Skórzany zapach zawsze mi się kojarzy z prywatnym gabinetem dentystycznym i nie chodzi mi o medyczne zapachy, nie potrafię tego do końca wytłumaczyć, ale to raczej zapach foteli, który przysłania te przykre zapachy, które odstraszają od wizyty dentystycznej.
Co do trwałości – szampon czuć maksymalnie do godziny po umyciu brody. Jeśli chcemy podbić zapach, musimy poczekać na Deer John Oud, oczywiście od Pana Drwala. Mam zaszczyt gościć na półce testową 30ml buteleczkę olejku OUD, który pachnie bardzo podobnie do szamponu po otwarciu 🙂
Działanie, kolor, konsystencja
Szampon jest bardzo wydajny, na średniej długości brodzie wystarczy na prawdę kilka kropel. Ilościowo używam go dokładnie tyle ile olejku. Ma konsystencję syropu (coś jak klonowy czy z agawy), nie jest jednak gęsty jak miód, ale mimo wszystko, jak wspominałem, należy aplikować go niewiele. Na brodzie dobrze się pieni i już podczas mycia czuć jak broda robi się miękka. Bardzo dobrze zmywa kosmetyki do stylizacji. W trakcie pisania na potrzeby akapitu wyżej, aplikowałem go na dłonie po czym dokładnie zmyłem. Mam skórę nawilżoną i bardzo lekko śliską, jak subtelnie natłuszczoną – dokładnie tak samo ze skórą pod zarostem. Jest elastyczna i taka pozostaje długo, nawet bez aplikacji olejku.
Szampon wchodzi w niemal pełną przeźroczystość z koloru słomkowego.
Szampon dostałem w maju, zacząłem go używać w czerwcu, do tej pory z niego korzystam z kilkoma przerwami na wyjazdy czy urlop, kiedy używam mydeł.
Marketing i cena
Co do ceny, nie jest ona bardzo niska, ale także nie zawyżona. Butelkę 150 ml możemy kupić w granicach 50 zł. Marketingowo Pan Drwal jak zawsze pierwsza klasa. Z resztą jak już wspominałem – szampon wygrałem w dosyć ciekawym konkursie.
Nie zanotowałem żadnych efektów ubocznych.
Zapach
Intensywność: 5/5
Trwałość: 2/5
Działanie
Włos brody: 5/5
Skóra pod zarostem: 5/5
Dodatkowe
Cena: 3/5
Wygląd: 5/5