Soap Szop Biały Wilk, Olejek do brody – prezentacja, opakowanie
Biały Wilk to oczywiście nawiązanie do głównego bohatera opowiadań o Wiedźminie – Geralcie z Rivii, który przez driady i elfy nazywany był Gwynbleidd – czyli właśnie Biały Wilk.
Produkty Soap Szop nawiązują do kultowych fikcyjnych postaci z książek czy filmów i moim zdaniem wychodzi im to świetnie. Co prawda jest to dopiero mój drugi po Rosomaku Kanadyjskim olejek, ale mam też kilka innych produktów niezwiązanych z brodą i każdy z nich łączy jedna dosyć ważna cecha: całość produktu to nie tylko nazwa a kompleksowe nawiązanie.
W przypadku olejku – genialnie łączy się nazwa, zapach oraz skład. Biały wilk o zapachu nut absyntowych z żelazem gdzieś w sercu/bazie, a w składzie ekstrakt z czarciego pazura? Genialne.
30 ml flakonik w kolorze białym jest oklejony etykietą, która w pełni wypełniona jest tekstem z opisem olejku, najważniejszymi informacjami, składem oraz delikatny motyw z logotypem „Biały Wilk”.
Na szyjce przywiązana jest zawieszka z motywem postaci, logo firmy oraz kilka piktogramów + social media na rewersie. To charakterystyczny element olejków Soap Szop.
Buteleczka ma pipetę, dokręca się dobrze, nie przecieka. Jest miękka i nabiera olejku na połowę swojej długości.
Śmiało mogę przytoczyć cytat ze strony producenta, ponieważ mam podobne odczucia we własnej osobie:
Zapytany o opinię Szanowny Pan Geralt powiedział co prawda tylko “hmmmm”, ale tak z uznaniem.
Skład olejku Soap Szop Biały Wilk
INCI: Prunus Amygdalus Dulcis Oil & Prunus Armeniaca Kernel Oil & Triticum Vulgare Germ Oil & Argania Spinosa Kernel Oil & Harpagophytum Procumbens Root Extract, Ricinus Communis Seed Oil, Parfum, Amyl Cinnamal*, Benzyl Alcohol*, Benzyl Benzoate*, Benzyl Salicylate*, Cinnamal*, Citronellol*, Coumarin*, Eugenol*, Geraniol*, Hexyl Cinnamal*, Linalool*, Limonene*
Najważniejsze składniki aktywne:
- Olej ze słodkich migdałów – Działa przeciwzmarszczkowo, posiada witaminy A, E oraz witamin z grupy B, nawilża przesuszoną skórę.
- Olej z pestek moreli – zmiękcza i wygładza skórę, tworzy lekki film ochronny. Pomaga w walce z łupieżem.
- Olej z kiełków pszenicy – zawiera witaminę E, bardzo dobrze nawilża i lekko natłuszcza skórę i zarost. Poprawia wygląd skóry.
- Olej arganowy – złoto maroka. Sprawia, że skóra staje się elastyczna, działa przeciwstarzeniowo, chroni ją przed złymi czynnikami atmosferycznymi. Także nawilża i regeneruje włos.
- ekstrakt z czarciego pazura – działanie tonizujące, antybakteryjne, rozluźniające na mięśnie i stawy. Wspomaga gojenie się podrażnień i zadrapań.
- Olej rycynowy – poprawia kondycję zarostu, odżywia go i nawilża. Przy dłuższym stosowaniu lekko przyciemni zarost.
Zapach olejku Biały Wilk
Tutaj także zostaje mi tylko zacytować: Wyprawiana skóra przybrudzona magicznymi eliksirami, palone na trakcie ognisko i metaliczny, zimny zapach miecza. A może to… krew?
Nuty głowy
Skóra
Palone drewno dębowe
Oud
Nuty serca
Opium
Palo santo
Piołun
Nuty bazy
Żelazo
Soap Szop, Biały Wilk – recenzja i odczucia
Zapach
Podana wyżej kompozycja nie do końca zgadza się z tym co czuję, jednak wierzę, że te zapachy są gdzieś schowane ponieważ nic podobnego w życiu nie czułem. Mix jest tak bardzo ciekawy, że chętnie ubrałbym go w postaci EDP.
Jeśli przyciągnęła Was skóra czy oud z nut głowy to zapomnijcie o TF oud wood, oraz typowej skórze znanej na przykład z Black circle, TH 69 czy Iron Horse. Po odkręceniu flakonika, dosyć szybko do nosa dociera zapach pudrowy, dziki, aromatyczne drewno zamoczone w mieszance absyntowych ziół, koper włoski, piołun, słodki anyż, lekko lukrecja. Gdzieś w tle ktoś ostrzy stalowy miecz.
Po rozgrzaniu w dłoniach mniej słodki, dochodzi kadzidlany, ambrowy zapach. Na pewno palo santo i może przy dłuższym zastanowieniu gdzieś pojawia się ta wyprawiona skóra z orientalnych EDP.
Zapach intensywny i trwały. Projektuje na całe pomieszczenie, w czasie poruszania ogon ciągnie się na około 2 metry. Wyczuwalny w pomieszczeniu nawet 3-4 godziny, przy skórze znacznie dłużej. Aplikowałem go w gorący dzień około godziny 16, wyczuwałem nadal w okolicach 23.
Jest na tyle uniwersalny, że można go nosić o każdej porze roku, sprawdzi się jednak bardziej za dnia i na wieczorne wyjście. Na noc zbyt przytłacza.
Działanie, kolor, konsystencja
Marketing i cena
Podsumowując – jest to bardzo dobry produkt w niskiej cenie. Obecnie możemy go dostać za 49 zł za 30 ml, ale pamiętam, że kupowałem go taniej. Soap Szop nie jest typowo barberskim brandem więc komunikacja jest inna niż ta znana z firm stricte powiązanych z zarostem. Doceniam jednak humor i podejście a także dopracowanie produktu, aby tworzył całość o czym wspominałem na początku. Szanuję… tak z uznaniem.
Zapach
Wyczuwalność: 5/5
Projekcja: 4.5/5
Trwałość: 4.5/5
Kompozycja: 4/5
Działanie
Włos brody: 4/5
Skóra pod zarostem: 5/5
Dodatkowe
Cena: 5/5
Wygląd: 4.5/5
Są to subiektywne oceny, każdy testujący może mieć inne odczucia. Punkty wystawiam po dłuższym użytkowaniu w różnych warunkach.
Wyczuwalność – Ocena zapachu z bliska, buteleczki, roztarciu w dłoniach i zaraz po aplikacji
Projekcja – Ocena intensywności zapachu z większej odległości
Trwałość – Czas w jakim zapach jest wyczuwalny
Kompozycja – Oryginalność zapachu, złożoność oraz własne odczucia zapachowe
Włos brody – Wpływa na pielęgnację zarostu
Skóra pod zarostem – Wpływ na skórę pod zarostem
Cena – Stosunek jakości do ceny, uwzględniając wszystkie poprzednie oceny
Wygląd – Własne odczucia wizualne produktu