Cyrulicy – Niedźwiedzi, Olejek do brody – prezentacja, opakowanie
Udało mi się w końcu zabrać za recenzję tego olejku. Tak na prawdę, czekałem tylko na dobre warunki do zdjęć, zarówno do tych w terenie jak i produktowych. Linię Niedźwiedzi, otrzymałem od Cyrulicy do recenzji (olejek, balsam i szampon do brody). Powtarzam się, ale lubię leśne klimaty a z opisu zapachu, wyglądało to na prawdę obiecująco. Trochę go testowałem i wiem jedno – bardzo dobrze komponuje się z mroźnym, zasypanym śniegiem górskim lasem 🙂
Skład olejku Cyrulicy Niedźwiedzi
Składniki z etykiety olejku Cyrulicy, Niedźwiedzi: Vitis Vinifera Seed Oil (Olej z winogron), Prunus Amygdalus Dulcis Oil (olej ze słodkich migdałów), Cannabis Sativa Seed Oil (olej konopny), Cucurbita Pepo Seed Oil, (olej z pestek dyni) Limnanthes Alba Seed Oil (Olej pianki łąkowej), Crambe Abyssinica Seed Oil (Olej abisyński), Parfum, Tocopherol (Witamina e), Helianthus Anuus Seed Oil (w oleju słonecznikowym), Cupressus Sempervirens Oil (olejek cyprysowy), Leptospermum Scoparium Branch/Leaf Oil (olej manuka), Limonene, Linalool.
Cyrulicy opisują olejek Niedźwiedzi jako lekki i ultra odżywczy. Ma pełnić funkcję zarówno zabezpieczającą jak i odżywczą z lekkim nabłyszczeniem włosa brody. Niedźwiedzi niweluje uczucie szorstkości oraz napięcie skóry.
- Olej z winogron – chroni przed odwodnieniem, poprawia gospodarkę lipidową, zawiera flawonoidy, wit. A, D, B6, resweratrol, minerały, lecytynę
- Olejek migdałowy – Działa przeciwzmarszczkowo, posiada witaminy A, E oraz witamin z grupy B, nawilża przesuszoną skórę.
- Olej konopny – regenerujący i stymulujący zarost do wzrostu.
- Olej z pestek dyni – nawilża, natłuszcza, wygładza skórę pod zarostem. Bogactwo witamin: A, C, E, K, B1, B2, B6 oraz potas, selen, cynk.
- Olej z pianki łąkowej / meadowfoam – Łagodzi skórę pod zarostem, szczególnie przy podrażnieniach, podobnie jak olej z nasion chia, chroni przed szkodliwymi promieniami UV. Co ciekawe – stymuluje wzrost włosów.
- Olej abisyński – Szybko wchłaniający się, lekki, nielepiący się olej. Nie zostawia tłustego filmu. Naturalnie nawilża, będąc zamiennikiem dla sztucznych silikonów. Broda staje się przyjemna w dotyku.
- Olej cyprysowy – wzmacnia naczynia krwionośne, spowalnia proces starzenia skóry, łagodzi stany zapalne.
- Olej manuka – łagodzi podrażnienia, swędzenie i pieczenie, ma działanie przeciwalergiczne.
- Witamina E w oleju słonecznikowym – witamina w tej wersji, wchłania się wiele lepiej. Działa przeciwzapalnie, nawilża i łagodzi podrażnienia.
Zapach olejku Niedźwiedzi
Cyrulicy opisują zapach olejku Niedźwiedziego jako mocno leśny a dokładnie mokro leśny. Zapachem prowadzącym ma być ścięty Cyprys i mokry mech.
Nuty głowy
cyprys
owoc jałowca
mięta
Nuty serca
rosa
mech dębowy
paproć
lawenda
Nuty bazy
wetiwer
drewno cedrowe
kadzidło
ściółka leśna
modrzew
Cyrulicy, Niedźwiedzi – recenzja i odczucia
Zapach
Tak do końca nie wiem na co liczyłem kiedy myślałem o lesie w tym przypadku. Na pewno byłem zaskoczony zapachem – musiałem się do niego przyzwyczaić a doceniłem go dopiero na wyprawie w górskim ośnieżonym lesie w czasie mocnej zimy. Wtedy zrozumiałem, dlaczego olejek nazywa się właśnie „Niedźwiedzi”. Co do oryginalnego opisu zapachu – jest on w punkt. Pierwsze co przychodzi na myśl to chłodny las iglasty po deszczu. Jest mokry mech, mokra kora, mokra ściółka, ogólnie mokra mieszanka wszystkiego co pospadało z drzew. Do tego lekko mentolowy zapach – coś w rodzaju lajtowego vaporub (maść lecznicza do nacierania). Nie jest to mięta ogrodowa, którą znamy a ciepły mentolowy zapach, który wydobywa się po roztarciu w dłoniach. Mocniej wyczuwalny w balsamie. Projekcja nie jest duża, nie ma tu tej intensywności, która sprawia, że wszyscy w pokoju czują zapach olejku. Poczuje go dopiero osoba obok. Mega trwały też nie jest – spokojnie czuć go przez godzinę, po tym czasie musimy pomachać głowa lub potrzeć brodę żeby wybudzić zapach. Zauważyłem, że zapach balsamu jest trwalszy i mocniejszy. Zaliczam go jako zapach na zimę – różni się jednak od typowych zimowych zapachów – nie ma tu ciepłego cynamonu, goździków, korzeni czy pomarańczy, ale mamy chłodny zimowy las. Mimo, że akordy są bardzo ciekawe, nie używam go jako olejku, który ma mi ładnie pachnieć. Doceniam go głównie za działanie i ochronę. Stosuję go głównie w cięższych warunkach pogodowych o czym niżej.Działanie, kolor, konsystencja
Olejek faktycznie bardzo szybko się wchłania i nie zostawia tłustego filmu przy czym dodaje lekkiego połysku brodzie. Mam wrażenie, że broda jest bardziej ubita, wizualnie gęstsza, puszysta, dobrze się rozczesuje. Skóra pod zarostem jest gładka i elastyczna, jednocześnie sprawia wrażenie jak po użyciu lekkiego kremu, który dobrze się wchłania i nie zostawia śliskiej nieprzyjemnej warstwy. Bardzo dobrze wypadły właściwości zabezpieczające w chłodniejszych warunkach. W dużych mrozach, broda potrafi mi mocno się przesuszyć a skóra szczypać – po użyciu olejku nie odczułem tych niedogodności skórnych. Olejek jest koloru słomkowego z lekko zielonymi naleciałościami. W konsystencji przypomina rozwodniony olej.Marketing i cena
Zapach
Intensywność: 3/5
Trwałość: 3/5
Kompozycja: 4.5/5
Działanie
Włos brody: 5/5
Skóra pod zarostem: 5/5
Dodatkowe
Cena: 4/5
Wygląd: 3/5