Bad Beard Hot Springs, Olejek do brody – prezentacja, opakowanie
Pewnego zimowego, bardzo śnieżnego grudnia odebrałem od Bad Beard Polska paczkę z trzema olejkami do przetestowania. Szczególnie interesował mnie jeden ponieważ znałem go z próbki dorzuconej przy którymś z zamówień. Zapamiętałem, że zapach mi się podobał, ale wiadomo – próbka jest próbką i ciężko z niej zrobić poważniejsze testy. Był to olejek Hot Springs i to od niego zacznę recenzję produktów Bad Beard, chociaż każdy produkt mnie pozytywnie zaskoczył i jest warty uwagi.
Do identyfikacji wizualnej producenta musiałem się przekonać. Nie dlatego, że nie zrobiła na mnie wrażenia, ale musiałem ją poznać. Key Visual to czerwień wpadająca w szkarłat i białe akcenty. Olejek dostaniemy w wysokim kartoniku, nie wiem czy to celowy zabieg, ale dzięki temu w szafce mocno rzuca się w oczy. Zarówno przez kolor jak i rozmiar, nie muszę przebierać między flakonikami w ich poszukiwaniu. Schemat jest zawsze ten sam – po bokach coś co przypomina mi barber pole a front to piktogram i logo charakterystyczne dla danej linii. W przypadku Hot Springs, póki co, jako jedyny piktogram przedstawia tytułową krainę gorących źródeł (tak mniemam!) a nie postacie.
Dołączona do produktu ulotka zawinięta dookoła flakonika jest małym plakatem ze zdjęciem palącego brodacza + oczywiście powtórka logo. Na jej reversie przeczytamy krótki opis oraz skład z rozwinięciem właściwości każdego użytego oleju. Bardzo mi się to podoba, tkwi w tym typowy amerykański klimat. Jeśli dostałbym taki zestaw z opisami tylko w języku angielskim, bez żadnych informacji co to i skąd to, pomyślałbym, że produkt trafił do mnie zza wielkiej wody.
Sama butelka także jest wysoka, wygląda trochę jakby miała mieć 50 ml. To złudzenie przez użytą tam pompkę, która aplikuje sporo olejku więc spokojnie wystarczy jedna do dwóch pompek do jednego użycia. Czerwona etykieta na dymionym flakoniku przedstawia ponownie piktogram oraz logotyp linii zapachowej.
Skład olejku Bad Beard Hot Springs
INCI: Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Simmondisa Cinensis Seed Oil, Macadamia Ternifolia Oil, Prunus Amygdalus Dulcis, Vitis Vinifera Seed Oil, Rubus Idaeus (Raspberry) Seed Oil, Cannabis Sativa Seed Oil, Tocopheeryl Acetate, Vanilia planifolia, Parfum. ZAWARTOŚĆ KWASÓW, WITAMIN I MINERAŁÓW: Kwasy tłuszczowe: kwas oleinowy, kwas linolowy, kwas omega-7; Witaminy: A, B1, B2, B6, D, E, F; wapń, magnez, lecytyny, tiaminy, ryboflawiny, niacyny, tosferole, fosfolipiy.
Najważniejsze składniki aktywne:
- Olej rycynowy – poprawia kondycję zarostu, odżywia go i nawilża. Przy dłuższym stosowaniu lekko przyciemni zarost.
- Olej jojoba – zapobiega łamaniu włosa oraz jego rozdwajania się. Oczywiście wzmacnia, pielęgnuje i lekko nabłyszcza.
- Olej z pestek malin – chroni przed promieniowaniem UV-A i UV-B. Posiada silne właściwości przeciwrakowe. Działa przeciwalergicznie, nawilżająco i przeciwzapalnie.
- Olej ze słodkich migdałów – Działa przeciwzmarszczkowo, posiada witaminy A, E oraz witamin z grupy B, nawilża przesuszoną skórę.
- Olej makadamia – „multiwitamina”, pomaga w gojeniu się skóry, łagodzi podrażnienia.
- Olej konopny – Bogaty zakres właściwości, między innymi: działa przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie, łagodzi podrażnienia, działa regenerująco i antyoksydacyjnie, ujędrnia i chroni skórę, odżywia zarost, bardzo dobry dla alergików.
- Olej z pestek winogron – Redukuje swędzenie, podrażnienie, ogólnie działa przeciwzapalnie. Doskonale nawilża, zawiera witaminy A, D i B6. Odżywia i działa regeneracyjnie na włos zarostu.
- Olejek waniliowy – wpływa pozytywnie na samopoczucie, działa uspakajająco i relaksująco.
Zapach olejku Bad Beard Hot Springs – informacje od producenta
Hot Springs wg producenta to słodycz wanilii, którą po chwili zdominuje tytoń.
Nuty głowy
Wanilia
Nuty serca
Tytoń
Nuty bazy
Wanilia
Tytoń
Bad Beard Hot Springs – opinia, recenzja i odczucia
Zapach
We wstępie wspominałem o tym, że zapach znałem już wcześniej z próbki. Totalnie nie pamiętałem dlaczego tak bardzo mi się spodobał. Ba, nawet nie pamiętałem jak dokładnie pachniał. Po czasie wyobrażałem go sobie totalnie inaczej. Pierwsza pompka, rozgrzanie w dłoniach i od razu przypomniałem sobie co mnie tak zauroczyło. Wcale nie tytoń a wanilia!
Bardzo, ale to bardzo ta słodycz przypomina mi zapach żutej za dzieciaka gumy balonowej, coś w stylu turbo czy donald. Wydobywał się z nich przyjemny i słodki aromat na pograniczu wanilii czy migdałów. Uwielbiałem ten zapach. Do sesji zdjęciowej użyłem laski wanilii, którą później wykorzystałem do deseru (zero waste proszę Państwa). Podgrzewając ją z mlekiem, poczułem coś podobnego. Tytoń nie gra tu pierwszej roli, uwalnia się po kilkunastu sekundach. Są to jego mokre liście wspierające waniliową głowę, zostając nieśmiało gdzieś z tyłu już do samego końca.
Tym wywodem sprytnie przeskoczę do trwałości i projekcji. Odpowiem bardzo niejasno: to zależy. Raz czuję go kilka godzin – nałożony o 6:00 przed pracą, czułem prawie do 15:00 gdy wychodziłem z pracy, raz czuję go max 2 godziny. Powiedzmy, że średnia to 4 godziny. Test łóżkowy zaliczony – jak posmaruję na noc to budzę się z wanilią na twarzy i przy okazji na poduszce. Jest przyjemny i nie przeszkadza. Projekcję ma sporą, głównie po nałożeniu. Od razu czuć go w pomieszczeniu. Bez podgrzania jest średnio wyczuwalny, trzeba jednak aktywować go roztarciem w dłoniach.
Definitywnie zapach głównie jesienno-zimowy. Na ciepłe dni tylko dla osób, które lubią mieć pod nosem słodycz kiedy słońce daje po twarzy. Strzelam, że trwałość jest też wtedy większa dzięki temperaturze. Nawiązując do wcześniejszego „to zależy”, olejek czuć dłużej w cieplejszym pomieszczeniu.
Działanie, kolor, konsystencja
Producent napisał na ulotce, że jest gęsty jak dym i zdecydowanie się z tym zgadzam. Chyba najbardziej gęsty olejek z jaki miałem do czynienia. Nie mylić z tłustym. To raczej zasługa oleju rycynowego, przez to jest bardzo wydajny i też nie warto z nim przesadzać. Kolejna zaleta tej konsystencji to brak konieczności nakładania dodatkowego balsamu, udaje mi się ładnie ułożyć nim nawet wąsy. Odważę się stwierdzić, że ma chwyt jest podobny do średniego w niektórych balsamach.
Hot Springs głównie nawilża zarost oraz skórę pod nią, mocno zagęszcza wizualnie oraz pozostawia naturalny połysk. Ze względu na gęstość, musimy chwilę odczekać na wchłonięcie, ale docelowo, ten totalnie przeźroczysty olejek nie zostawia tłustego filmu.
Zaaplikowany na noc, rano pozostawia puszystą i nawilżoną brodę. Kolejnym plusem gęstości jest ochrona przed przesuszeniem w zimę i zamarzaniem brody w bardzo niskiej temperaturze (niestety taka pogoda to ekstremalne warunki dla futra) nie muszę się więc martwić o kolejne słabe i łamiące się włosy.
Podsumowując – Bad Beard wcale nie jest Bad!
Marketing i cena
Marka już jest jakiś czas na rynku, ale dopiero w ostatnim czasie zanotowałem śmiałe ruchy marketingowe i coraz częściej, oleje w szkarłacie przewijają się w różnych kanałach social media.
Cena. Jakościowo to full pięć na pięć, zapach wyjątkowy (mógłby się utrzymywać trochę dłużej, ale to nie perfumy tylko olejek, ogólnie jest na prawdę w porządku), wykonanie bardzo charakterystyczne i także ciekawe. To wszystko dostaniemy za 49 zł. Bardzo polecam, warto mieć go w swojej kolekcji. Także bezpieczny w użyciu codziennym dla osób, które mają maks 2-3 olejki jednocześnie. Aktualną cenę możecie sprawdzić w sklepie uZbira: OLEJEK DO BRODY HOT SPRINGS TOBACCO BAD BEARD 30ml
Zapach
Wyczuwalność: 3/5
Projekcja:4.5/5
Trwałość: 3.5/5
Kompozycja: 4.5/5
Działanie
Włos brody: 5/5
Skóra pod zarostem: 5/5
Dodatkowe
Cena: 5/5
Wygląd: 4/5
Są to subiektywne oceny, każdy testujący może mieć inne odczucia. Punkty wystawiam po dłuższym użytkowaniu w różnych warunkach.
Wyczuwalność – Ocena zapachu z bliska, buteleczki, roztarciu w dłoniach i zaraz po aplikacji
Projekcja – Ocena intensywności zapachu z większej odległości
Trwałość – Czas w jakim zapach jest wyczuwalny
Kompozycja – Oryginalność zapachu, złożoność oraz własne odczucia zapachowe
Włos brody – Wpływa na pielęgnację zarostu
Skóra pod zarostem – Wpływ na skórę pod zarostem
Cena – Stosunek jakości do ceny, uwzględniając wszystkie poprzednie oceny
Wygląd – Własne odczucia wizualne produktu