Bullfrog Secret Potion no2 – prezentacja, opakowanie
Przedstawiany jako multifunkcyjny olejek do brody Secret Potion no2 włoskiej marki Bullfrog jest produktem, który albo kocha się od razu, albo trzeba dać mu szansę – bo warto. Kompozycja zapachowa powstała we współpracy z Hiszpańskim artystą Ramonem Maiden – znanym ze swojego charakterystycznego stylu, który łączy estetykę tradycyjnych tatuaży z klasyczną sztuką i ikonografią religijną.
Jego prace często zawierają motywy z kultury amerykańskiej, popkultury oraz sztuki tatuażu, przekształcając antyczne, a często religijne obrazy w nowoczesne, buntownicze dzieła. Nuty skóry i drewna są ukłonem w stronę klimatycznej pracowni Ramona a atrament nawiązuje do techniki, która często obejmuje użycie atramentu do tworzenia skomplikowanych, precyzyjnych wzorów. Atrament pozwala mu na osiągnięcie wysokiej precyzji i detalu, co jest charakterystyczne dla jego stylu, nawiązującego do estetyki tatuażu.
Pipetowana butelka olejku ma pojemność 50 ml, sprzedawana bez dodatkowego opakowania. Key Visual marki Bullfrog jest spójny w stylu vintage a na etykiecie mikstury numer 2 naszkicowany jest retro fotel barberski.
Produkt nadaje się zarówno do pielęgnacji brody jak i do jej golenia, sprawdzam więc jak radzi sobie w obydwóch przypadkach. Olejek wybrałem do testowania w ramach współpracy ze sklepem dlabrodacza.pl
Skład olejku do brody Bullfrog Secret Potion no2
Skład INCI Secret Potion no2
caprylic/capric triglyceride, helianthus annuus (sunflower) seed oil, simmondsia chinensis (jojoba) seed oil, parfum (fragrance), peg-20 glyceryl triisostearate, tocopherol, argania spinosa kernel oil, triticum vulgare (wheat) germ oil, plukenetia volubilis seed oil, zea mays (corn) oil, rosa moschata seed oil, opuntia ficus-indica fruit extract, rosmarinus officinalis (rosemary) leaf extract, limonene, eugenol, linalool, cinnamal.
Nawilża i odżywia zarost oraz skórę, zapobiegając przesuszeniu i łuszczeniu się skóry.
Reguluje wydzielanie sebum, nawilża i kondycjonuje zarost oraz skórę, zapobiegając łamliwości i przesuszeniu.
Bogaty w witaminę E i kwasy tłuszczowe, wzmacnia włosy, nadaje im miękkość i blask, a także nawilża skórę.
Odżywia i wzmacnia włosy, poprawiając ich elastyczność i strukturę, oraz nawilża skórę pod zarostem.
Łagodzi podrażnienia skóry, nawilża i zapobiega swędzeniu oraz łuszczeniu się skóry.
Nawilża skórę, zapewniając optymalny poziom nawodnienia, oraz wzmacnia i nadaje połysk zarostowi.
Nawilża skórę i włosy, dzięki zawartości kwasu oleinowego i witaminy E.
Łagodzi podrażnienia skóry, dzięki właściwościom przeciwzapalnym i łagodzącym.
Pomaga w redukcji łupieżu i suchego stanu skóry głowy.
Może pomóc w walce z drobnymi zmarszczkami i utrzymaniu elastyczności skóry.
Regeneruje i odżywia skórę oraz zarost, zapewniając im zdrowy wygląd i elastyczność.
Łagodzi podrażnienia, nawilża i koi skórę, a także wspomaga odbudowę jej naturalnej bariery ochronnej.
Tonizuje skórę, oczyszcza pory, zapobiega wypadaniu włosów i działa antybakteryjnie, co przyczynia się do zdrowego wzrostu zarostu.
Zapach olejku do brody Bullfrog Secret Potion no2 Wg producenta
Zapach skórzano – atramentowy nawiązujący do stylu i pracowni artysty
Nuty zapachowe
Atrament
skóra
Bullfrog Secret Potion no2 – recenzja i odczucia
Zapach
Na wstępie wspomniałem, że zapach można pokochać od razu, albo trzeba dać mu szansę. Ja należę do grupy no2 – pierwszy kontakt nawet mnie odrzucił, jednak na tyle intrygował, że za chwilę do niego wróciłem. Po kilku dniach nakładałem go 3/4 dziennie, aby nie stracić go z zasięgu… nosa.
Dzięki temu, że dostałem go na testy – miałem okazję sprawdzić go w blind teście. Pierwsze co mi przyszło do głowy to mocno drewniany zapach, stare dębowe opalane drzwi, wysuszony kawałek drewna traktowany w tym momencie wypalarką. Dodatkowo bardzo delikatna, schowana skóra, która zazwyczaj w innych kosmetykach jest główną nutą, tutaj jest małym wsparciem. No i ta jedna nuta, którą na pewno kojarzyłem a nie mogłem sobie przypomnieć.
To był właśnie atrament, ale już musiałem wesprzeć się oficjalnym opisem zapachu. Lata temu próbowałem się z kaligrafią – bardzo często miałem styczność z piórem i atramentem. Jak już połączyłem kropki to po ponownym powąchaniu, przed oczami automatycznie zobaczyłem stary drewniany kałamarz.
Intensywność z butelki jest spora, bardzo skoncentrowany zapach głównie po odkręceniu pipety. Skroplony na dłoń trochę gaśnie, ale odpala się po rozgrzaniu w trakcie rozcierania. Tak odpalony trwa na brodzie do 40 minut a później przygasa, opalone drewno gdzieś zanika, atrament jest mocniejszy i pojawia się lekko słodki zapach przypominający jedynie lawendę. Tak stonowany zapach towarzyszy w ciągu dnia przez kilka najbliższych godzin. Raz czy dwa stosowałem go na noc, jednak nie jest on dobrym kandydatem do łóżka gdyż po przebudzeniu wydaje się mało przyjemny (jakby coś się w domu paliło).
To typowy zapach na spotkanie przy whisky, wieczorny jesienny spacer, relaks przy książce czy nawet pracy. Do golenia się (bo taką też spełnia rolę) przy cieplejszym świetle z zestawem mydeł i aftershave w drzewnych klimatach.
Zasięgu nie ma dużego, może i jest intensywny, ale raczej bliskoskórny, ciężko wyczuwalny przez osoby obok dlatego zaliczam go do tych z półki sam na sam.
Działanie, kolor, konsystencja
Olej przeźroczysty z emolientem mocno kondycjonującym na początku składu. Na dalszych pozycjach producent wymienia sporo wartościowych olejów a jego konsystencja przypomina płynny olej smarowy. Zachowuje się również podobnie – wchłania się tak jakby szybko się ulatniał i pozostawia wilgotną lekko śliską warstwę. Na brodzie czuć wyraźną gładkość oraz nawilżenie. Skóra pije go jak dobre serum.
Do golenia w pojedynkę nadaje się średnio właśnie przez to szybkie wchłanianie jednak jak warstwa oleju do golenia przed nałożeniem piany nadaje się świetnie. Szczególnie przy mydłach, które mają problem z nadaniem dobrego poślizgu więc jeśli masz ulubione mydło, ale ciężko wspomaga ostrze, Secret Potion no2 będzie dobrym podkładem. Po goleniu wspomaga łagodzenie skóry dzięki ekstraktowi z opuncji figowej oraz z liści rozmarynu.
Podsumowanie
Włoski bardzo dobry produkt o nietypowym zapachu. Droższy, ale ze względu na pojemność 50 ml opłacalny. Jeśli będziecie używać go także do golenia i po goleniu, nie będzie stał na półce wieki – wydajność jest neutralna. W 2 miesiące od otwarcia zużyłem go połowę. Warto spróbować jeśli lubicie eksperymentować z nietypowymi olejkami do brody.
Zapach
Wyczuwalność: 5/5
Projekcja: 2/5
Trwałość: 4/5
Kompozycja: 4/5
Działanie
Włos brody: 5/5 Skóra pod zarostem: 5/5
Dodatkowe
Cena: 4/5
Wygląd: 5/5
Skład: 5/5
Są to subiektywne oceny, każdy testujący może mieć inne odczucia. Punkty wystawiam po dłuższym użytkowaniu w różnych warunkach.
Wyczuwalność – Ocena zapachu z bliska, buteleczki, roztarciu w dłoniach i zaraz po aplikacji
Projekcja – Ocena intensywności zapachu z większej odległości
Trwałość – Czas w jakim zapach jest wyczuwalny
Kompozycja – Oryginalność zapachu, złożoność oraz własne odczucia zapachowe
Włos brody – Wpływa na pielęgnację zarostu
Skóra pod zarostem – Wpływ na skórę pod zarostem
Cena – Stosunek jakości do ceny, uwzględniając wszystkie poprzednie oceny
Wygląd – Własne odczucia wizualne produktu