Balsam w linii Rogue jest zdecydowanie inny niż szampon i olejek. Wspólnym mianownikiem jest mięta przywodząca na myśl frument na miejscu za czasów małoletnich.
Mollis Aquatic to moje pierwsze spotkanie z olejkami marki By Elementum. Świeża, delikatna propozycja na ciepłe wiosenne dni oraz letnie upały. Jak wypadł ten produkt na mojej brodzie? Bardzo cenię jego odżywcze właściwości, jest przekonujący i na pewno sięgnę po ich inne produkty.
Szampon do brody jest jednym z tych kosmetyków do brody, których mamy w ilości JEDEN w tym samym czasie. Warto więc wybrać mądrze, aby szybko się nie znudził czy pasował np. do pory roku. W tym przypadku podporządkujemy szampon do opcji numer 2 czyli pora roku. Pewnie większość z nas w tym czasie lubi orzeźwiające, kwaśne, owocowe nuty, trochę mięty. Szampon Rogue serwuje nam wszystko w jednej czarnej butelce.
Mistyk to kolejna linia zapachowa w stałej ofercie marki HORDE zaraz po bardzo popularnym Black Circle. Mistyk – bardzo trafiona nazwa, ciężko mi było rozpracować te aromaty. Paczkę z produktami tej linii dostałem przedpremierowo, miałem okazję testować jako pierwszy w Polsce za co dziękuję ekipie HORDE. Przenieśmy się więc w mistyczną ekstazę kosmetyków HORDE.
Francesco di Assisi oczarował mnie zapachem w wersji wody kanclerskiej. Ta owocowa bomba eksplodująca mieszanką dojrzałej pomarańczy i mango jest kolejną top propozycją dla miłośników intensywnych koktailowych zapachów.
Olejek The Same Time otrzymałem w ramach PR paczki prosto z Kijowa od mari Free On Friday. Rześki cytrusowo miętowy zapach, który przewija się także w pozostałych produktach jest ciekawą propozycją na lato.
Olejek do brody HORDE Alpha Omega to zwieńczenie (póki co) zestawu o linii zapachowej w skład której wchodzi szampon Alpha oraz balsam Omega. Wraz z olejkiem ukazały się odświeżone wersje tych produktów, dedykowane nie tylko krótkiej brodzie jak poprzednio.
Zioło kanclerskie to jak przekazał mi sam producent, nie olejek a olej do brody. Teoretycznie kontrowersyjny a praktyce bardzo świeży i przyjemny zapach konopii i grapefruita. Moim zdaniem – jedna z ciekawszych premier tego roku.
Powiązana z Barberstore marka KOENDU przedstawia zapach podróży i przygody jako drzewne nuty w akompaniamencie typowo męskich akcentów m.in piżma, ambry czy paczuli z subtelną dawką orientu. Tę linie zapachową reprezentuje postać HARDY’ego – stworzona na potrzeby brandingu.
Ahoj brodacze! Przez chwilę mogłem się poczuć naczelnym piratem (ewentualnie marynarzem z tawerny). Oto w moje ręce przedpremierowo wpadł olejek Staten Island Rum marki Bad Beard. Jestem świeżo po testach pozostałych trzech produktów, jeden już prezentowałem na blogu. Mam z tego względu lepsze porównanie i mogę zdecydowanie powiedzieć, że czwarty zapach to istna salwa armatnia.
