Francesco di Assisi oczarował mnie zapachem w wersji wody kanclerskiej. Ta owocowa bomba eksplodująca mieszanką dojrzałej pomarańczy i mango jest kolejną top propozycją dla miłośników intensywnych koktailowych zapachów.
Zioło kanclerskie to jak przekazał mi sam producent, nie olejek a olej do brody. Teoretycznie kontrowersyjny a praktyce bardzo świeży i przyjemny zapach konopii i grapefruita. Moim zdaniem – jedna z ciekawszych premier tego roku.
Woda Kanclerska 1991 to swojego rodzaju opatrunek w płynie na podrażnienia po goleniu. Skutecznie spełnia swoje zadanie, natychmiast przynosząc ulgę bez zaczerwienionej skóry, zostawiając przyjemny i dosyć intensywny zapach lukrecji i cytrusów.
Produkt o genialnym, słodko-kwaśnym jałowcowo żurawinowym zapachu. Do mojego topowego olejku dołączył słoiczek o pojemności 60 ml z doskonale nawilżającym i odżywiającym balsamem.
Myślę, że już wystarczająco dojrzałem do recenzji tego olejku. Zazwyczaj jeśli kupuję produkt ponownie, musi on być w ścisłej czołówce moich zapachów. Juniperus gościł u mnie już wiele razy, ale czekałem z recenzją do odpowiedniego momentu. Przedstawiam więc potężnie projektujący związek żurawiny z jałowcem o genialnych właściwościach.
Woda Kanclerska Francesco Di Assisi to moje pierwsze spotkanie z wodami marki kanclerski. Zamknięta w elegancki zgrabny flakonik wygląda jak perfumy z wyżej półki. Zapach to mango, pomarańcza z nutą mięty. Woda oczywiście spełnia swoje zastosowanie czyli genialnie łagodzi podrażnienia po goleniu.
Bardzo męski zapach z kontrowersyjną nutą lukrecji, którą osobiście uwielbiam. Sesja zdjęciowa cieszyła mnie o tyle bardziej, że mogłem po wszystkim zjeść te znienawidzone przez niektórych czarne żelki. Balsam linii 1991 to pozycja z mocnym chwytem i mega odżywieniem zarówno skóry jak i zarostu.
![Pewnie zdążyliście zauważyć, że jestem fanem wszelakich kolorowych koszul, szczególnie wiskozowych, które często lubią się pognieść. Nienawidzę też prasować, więc od wielu lat jestem fanem parownicy. Moja dotychczasowa różowa, aliexpressowa już się mocno wysłużyła, więc jak z nieba spadła mi propozycja testowania parownicy Braun QuickStyle 7. Czas nagrzewania jest krótki (~30 sekund), mogę parować poziomo, a nalewanie wody nie wymaga umiejętności akrobatycznych. Nawet nie wiedziałem, jak bardzo potrzebny jest mi tak długi kabel. Pierwszy test na city break – gniazdko było dużo dalej niż miejsce, gdzie mogłem powiesić koszulę, a brak przedłużacza przestał być problemem. Parowanie bardzo wymiętej koszuli zajęło maksymalnie 2 minuty.
Więcej informacji znajdziecie we wpisie blogowym "Jak i co spakować na krótki wyjazd biznesowy / city break" na blogu poprawwons.pl
[współpraca płatna] @braunhousehold.pl
#Braun #QuickStyle7 #parownica #podróże #męskaelegancja
Parownica vs żelazko](https://poprawwons.pl/wp-content/plugins/instagram-feed/img/placeholder.png)